hospicjum hospicjum hospicjum

Aktualności

Zapraszamy na koncert Klezmerskiej Orkiestry Teatru Sejneńskiego: "Ejbike Mame". Dochód z koncertu przeznaczony będzie na działalność chorzowskiego hospicjum i realizację dalszych projektów Medium Mundi.

Ejbike
Wobec braku, utraty i ubywania
środa, 26 września 2012 r.
Miejskim Domu Kultury „Batory"
9.00 – 9.30 Otwarcie sesji – Jacek Kurek (słowo), Krzsztof Maliszewski (słowo), Bogdan Mizerski (kontrabas)

9.30 – 9.50 dr hab. Katarzyna Kwapisz-Osadnik (Instytut Języków Romańskich i Translatoryki UŚ) –  Czy wszystko można wyrazić, czyli o braku słów

9.50 – 10.10 dr Krzysztof Maliszewski (Instytut Pedagogiki UŚ) – Wszystkie komety świata.  Szkic z topografii utraty i pedagogii żałoby
10.10 – 10.30 mgr Monika Nowak (Stowarzyszenie na rzecz Dzieci z Chorobami Krwi przy Klinice Hematologii, Onkologii i Transplantologii Dziecięcej w Lublinie) – „Straty rodzące owoce”.  Afirmacja życia osób doświadczonych cierpieniem i umieraniem
10.30 – 11.00 – przerwa
11.00 – 11.20 dr Jacek Kurek (Instytut Historii UŚ, CAŻ) – Piękno z żalu i tęsknoty
11.20 – 11.40 prof. dr hab. Krystyna Wojtynek -Musik(Instytut Języków Romańskich i Translatoryki UŚ) – Strata, która staje się zyskiem w wierszu Stéphane’a Mallarmégo: Kantyczka św. Jana

11.40 – 12.00 prof. UŚ dr hab. Aleksandra Kunce (Instytut Nauk o Kulturze UŚ) – To, co puste
12.00 – 12.10 – przerwa
12.10 – 12.30 dr n. med. Jadwiga Pyszkowska (konsultant wojewódzki w dziedzinie medycyny paliatywnej) – Ochrona zdrowia w procesie przeżywania żałoby
12.30 – 12.50 lek. psychiatra Bożena Szymik-Iwanecka (Zakład Opiekuńczo -Leczniczy przy szpitalu w Rybniku) –Choroba psychiczna – utrata siebie?
12.50 – 13.00 – przerwa
13.00 – 13.20 ks. Piotr Gaworski − Utrata Boga – przekleństwo, konieczność, przywilej, szansa
13.20 – 13.40 dr Jan Kiełbasa (Instytut Filozofii UJ) − W stronę umierania, w stronę życia: paradoksy afirmacji i kenozy
13.40 – 14.30 Czas na rozmowę z Autorem...
14.30 – 14.50 – przerwa
14.50 – 15.30 Dyskusja panelowa z udziałem ks. Piotra Gaworskiego, Jana Kiełbasy, Barbary Kopczyńskiej, Bożeny Szymik-Iwaneckiej, Jadwigi Pyszkowskiej.Prowadzenie: Łukasz Tura
15.30 – Esej na głos i kontrabas: Tadeusz Sławek i Bogdan Mizerski
   
Organizatorzy sesji:
  MDK „Batory”
Centrum Afirmacji Życia przy Stowarzyszeniu Opieki Hospicyjnej i Paliatywnej „Hospicjum” w Chorzowie
Partnerzy:
  Instytut Historii UŚ w Katowicach
Instytut Pedagogiki UŚ w Katowicach
Katedra Literatury Porównawczej UŚ w Katowicach
Stowarzyszenie Humanistyczne Europa, Śląsk, Świat Najmniejszy Stowarzyszenie Przyjaciół Uniwersytetu Śląskiego
Prowadzenie sesji – dr Jacek Kurek
 
Wydarzenia towarzyszące:
25 września (wtorek), godz. 18.00
Wernisaż rzeźby i projektów rzeźbiarskich Tomasza Wenklara
26 września (środa), godz. 19.00
Koncert Małgorzaty Sporek-Czyżewskiej i Orkiestry Klezmerskiej Teatru Sejneńskiego (projekt „Ejbike Mame”). Bilety w cenie 30 zł (przedsprzedaż), 40 zł (w dniu koncertu).
Rezerwacja biletów w  Miejskim Domu Kultury „Batory”, pod numerem
telefonu (32)246-00-62. Dochód z koncertu przeznaczony będzie na działalność chorzowskiego hospicjum i realizację dalszych projektu Medium Mundi



Klezmerska Orkiestra Teatru Sejneńskiego wychowuje kolejne pokolenia muzyków
, którzy w niej nie tylko odkrywają swoją tożsamość, ale podejmują również trud i wybór doświadczenia odmiennej kultury – poznania, zrozumienia i wzbogacenia jej o swoje uczestnictwo. Umożliwiają to spotkania w ramach inicjatywy „Tratwy Muzykantów”. Tratwa jawi sie jako symbol ratunku. Dopuszcza obecność Innego, rozbitka, który odnajduje swój ląd – nowy dom, którego ocala muzyka. Tratwa, która po Zagładzie już nie jest arką wybranych. Każdy jest wybrany, tratwa bowiem stanowi przestrzeń otwartą dla każdego. Nie daje pełni bezpieczeństwa, ale daje możliwość współuczestnictwa, współodpowie-dzialności za towarzyszy. Tratwa nie zawija do portu. Przybija do nowych, nieznanych lądów, z których twórczość Orkiestry czerpie inspiracje. Występy Orkiestry to również cudowny śpiew Małgorzaty Sporek-Czyżewskiej, która głosem unosi słuchacza w misty-czny świat dźwięków z wyobraźni. W wykonaniu Małgorzaty Sporek-Czyżewskiej i Klezme-rskiej Orkiestry Teatru Sejneńskiego muzyka jest stanem ducha, ale też spektaklem – doświadczeniem zmysłów. Artyści zdają się  postaciami z obrazów Chagalla. W projekcie „Ejbike Mame” zabiorą nas w muzyczną podróż po przedwojennych teatrach i kabaretach jidysz, w których na całym świecie doświadczyć można było wspólnotowości narodu żydowskiego. Dajmy się zaczarować.



 

Muzyka klezmerska, czyli muzyka nie-utracona

Raïsa Maritain w zbiorze poezji i esejów Chagall, czyli burza zaczarowana pisała: „Obraz Chagalla jest obliczem spokojnym, pewnym siebie; jest to obecność, która narzuca się nawet głuchym na głos poezji. Jednak do tych, którzy dobrze słyszą, kierują się przekazane nie świadomie, lecz samą tylko mocą tej sztuki, tysiące marzeń i tajemnic, które są dla dzieła niczym sekretna sieć rozgałęzionych tętnic; one dają życie, wyrażają życie, niezatarte obrazy dzieciństwa, pragnienia serca, radość oczu” (R. M a r i t a i n: Słowo, którego smak jest istotą. W:  E a d e m: Chagall, czyli burza zaczarowana. Warszawa 2011, s. 34). Myśli tej wyjątkowej mistyczki i poetki o „zaczarowanej burzy”malarstwa oddają również naturę twórczości artystów Orkiestry Klezmerskiej Teatru Sejneńskiego, której występ podsumuje IX spotkanie z cyklu „Medium Mundi” – Wobec braku, utraty i ubywania.
Idea Orkiestry Klezmerskiej rodzi się z działań podejmowanych przez Małgorzatę i Krzysztofa Czyżewskich w Fundacji Pogranicze i Ośrodku „Pogranicze – sztuk, kultur, narodów” w Sejnach i za sprawą Sejneńskiej Spółdzielni Jazzowej jest dla młodych ludzi sposobem życia, codziennością. Orkiestra nieustannie „staje się” dzięki tym, którzy w muzyce doświadczają spotkania z Innym, z pogranicznością światów. W niej kolejne już pokolenie muzyków dojrzewa do twórczej samodzielności, rozwija swój talent, bierze udział w festiwalach, a uczestnicząc w  spotkaniach z klezmerami zza oceanu, by wśród najwybitniejszych wymienić: Davida Krakauera, Michaela Alperta, Deborah Strauss, Jeffa Warschauera, Stuarta Brotmana, Franka Londona, Paula Brody’ego – współtworzy „Tratwę Muzykantów – pomiędzy Nowym Jorkiem a Sejnami”. Ta idea, a także  istota muzyki klezmerskiej sprawiają, że Orkiestra wpisuje się w tematykę tegorocznej sesji „Medium Mundi”. Niesie muzyczne przesłanie utraty owocującej afirmacją trwania. Przesłanie, chciałoby się powiedzieć: wygrywane przez „przygrywających na strunach serc (R. M a r i t a i n: Chagall. W: E a d e m: Chagall...,  s. 15) skrzypków z obrazów Chagalla. Dzięki Sejneńczykom staje się ono chagallowską „obecnością” pozwalającą usłyszeć głos poezji i dźwięk – muzykę. To muzyka z marzeń, tajemnic, snów i z tęsknoty: za zgubionym marzeniem,  nadzieją, której zabrakło – za „Rajem utraconym”.
„[...] Tańczący Żydek nie traci poczucia swej nędzy; tańcząc, wyszydza ją i przyjmuje jako los, dany przez Boga. Jeśli śpiewa, jest niczym westchnienie, przesiąknięte przeszłymi cierpieniami ludu żydowskiego, a dusza jego jakby się pławiła w proroczym przeczuciu niewyobrażalnych przyszłych boleści (R. M a r i t a i n: Radość. W: E a d e m: Chagall..., s. 24). „[...] Przypatrzcie się twarzom jego muzyków; są one, tak samo jak twarze jego żebraków i rabinów, twarzami wiecznie prawdziwymi. Są cudownie czyste, by równocześnie móc wypowiadać radość życia i stawiać czoło katu oraz śmierc (R. M a r i t a i n: Radość. W: E a d e m: Chagall..., s. 26). Muzyka klezmerska, czyli muzyka nie-utracona, jest melodią płynącą z serca narodu, który nie poddał się utracie, mimo że jest ona trwale wpisana w jego tożsamość: w wygnaniu z Raju, w wędrówce ku Ziemi Obiecanej i w końcu w doświadczeniu Zagłady. Jest muzyką z jego serca, więc u swojego źródła muzyką obrzędową, świątynną, ale także przekazywaną w rodzinie, między pokoleniami. W ten sposób wiąże się z przestrzenią, z której wyrasta i za której sprawą przez wieki trwa naród żydowski. Hebrajskie słowo klei zemer należy rozumieć jako „narzędzie śpiewu”. Początkowo istotnie oznaczało ono instrument muzyczny, jednak z czasem stało się również określeniem muzyka. Symbolicznie możemy odczytywać, że to muzyk dzięki otrzymanemu talentowi, staje się narzędziem śpiewu, instrumentem w ręku samego Stwórcy. Już od XVI wieku w Europie Wschodniej rozwijała się i rozprzestrzeniała muzyka klezmerska, czyli muzyka grana i improwizowana przez klezmerów – wędrownych muzykantów, grających w karczmach i podczas uroczystości. Ze względu na obrzędowość, z której wyrastała, nie można nazwać jej muzyką ludową. W kulturze żydowskiej przestrzeń sacrum jest nieustannie obecna w sposobie myślenia o świecie, w codzienności. Znajduje to swój wyraz w muzyce przenikniętej dźwiękami świątyni. Jej cechami charakterystycznymi były ponadto od samego początku: uniwersalność ubogacona lokalnie i otwartość. Muzyka klezmerska nabierała cech przestrzeni muzycznych, w których powstawała, przestrzeni innych narodów i kultur: polskiej, rosyjskiej, węgierskiej, ukraińskiej... Stanowiło to konsekwencję rozproszenia narodu żydowskiego, konieczności współistnienia w mikroświecie z Innym – z sąsiadem. Jest więc muzyką pogranicza.
Klezmerzy często nie mieli wykształcenia muzycznego, nie posługiwali się nutami, stąd nietrwałość ich muzycznych interpretacji, ale też zdolność do improwizacji, do nieustannego otwierania się na nowe pomysły, aranżacje, wykorzystanie nowych instrumentów. W ten sposób gra przestawała być zwykłą umiejętnością, lecz urastała do sposobu myślenia. To również unikatowość spotkania z słuchaczem. Utwór muzyczny nigdy nie jest odegrany – jest zagrany, tworzony za każdym razem na nowo i inaczej – bo każde spotkanie jest wyjątkowe, niepowtarzalne. Klezmerzy dziedziczyli swoje muzyczne umiejętności, ucząc się od ojców – stając się częścią swojego narodu, stawali się muzykami. Z czasem w sposób naturalny stworzyli specyficzną klezmerską społeczność, w której sławę zyskali klezmerzy – wirtuozi swoich instrumentów. W wyniku pogromów pod koniec XIX wieku i w wieku XX społeczność ta uległa w Europie Wschodniej rozproszeniu i rozpoczęła migrację do Stanów Zjednoczonych. Obecnie to tam znajduje się główny ośrodek rozwoju ogólnie rozumianej muzyki żydowskiej (w tym aszkenazyjskiej i sefardyjskiej), a także związanego z nią przemysłu muzycznego, by wymienić tylko założoną przez Johna Zorna nowojorską wytwórnię Tzadik Records. W ten sposób nastąpiło spotkanie muzyki klezmerskiej z jazzem, bluesem, rockiem, elektroniką i muzyką rozrywkową. Muzyka klezmerska jest dziś muzyką eksperymentów, otwartą na nowe nurty i gatunki – muzyczne przekraczanie granic.
Zagłada, której naród żydowski doświadczył w XX wieku, nadała muzyce klezmerskiej nowy wymiar. Naród utracił swoje dzieci, uległa zerwaniu więź pokoleniowa, ale pozostała tradycja, muzyka – jej przesłanie. Cierpienie i utrata otwarły muzykę na spotkanie z Innym, który z wyboru może stać się owym „instrumentem muzycznym” – klezmerem.
„[...] To ze swoistego, płynnego, pozostającego w realizacji z duszą chaosu rodzą się kształty żywe, które są niczym ruchy zręcznych dłoni, wznoszonych z tej biednej ziemi i żebrzących o litość. I oto wielkość pojawia się równocześnie, niczym w zstąpieniu Aniołów wraz z Abrahamem, czy w pełnej wzburzenia samotności Mojżesza, czy w tym wspaniałym stworzeniu człowieka, ruchem tak pełnym szlachetności…” (R. M a r i t a i n: Biblia Izraela. W:  E a d e m: Chagall..., s. 53).

Aktualny skład zespołu Orkiestry Klezmerskiej Teatru Sejneńskiego: Sylwia Olszewska – trąbka, Marta Gołkowska – trąbka, Dominika Korzeniecka – perkusja, Bartek Bizio – sakshorn altowy, Rafał Dziemitko – puzon suwakowy, Patryk Masłowski – puzon wentylowy, Piotr Janiec – tuba, Kacper Szroeder – pierwsza trąbka, Maciej Soroko – puzon suwakowy, Marcin Dąbrowski – trąbka, Stanisław Czyżewski – kontrabas, Michał Moniuszko – kontrabas, Tomasz Stawiecki – klarnet, Małgorzata Sporek-Czyżewska – śpiew, Wojciech Szroeder – akordeon, prowadzący zespół.

Tekst przytoczono (autor: Anna Piontek - MDK Batory)

Aktualności z Centrum Afirmacji Życia - ciąg dalszy
hospicjum